Niby będąc w drugiej klasie LO człowiek coś tam już poprogramował, polizał nieco teorii informatyki i prawa komputerowego, zderzył się z problematyką bezpieczeństwa w sieci oraz powalczył z pakietami biurowymi, ale żeby od razu rzucać się na głęboką wodę i poddawać się IT Fitness Test*, który może dowieść jak nisko się stoi w porównaniu z licealistami i studentami z Węgier, Czech, Słowacji, Polski i Ukrainy?
Oczywiście byliśmy przeciwni pakowaniu się w taką kabałę, ale jak pan każe, sługa musi, więc na nieznoszącą sprzeciwu prośbę Doktorka, poddaliśmy się testowi i … było warto – spora część z nas załapała się na certyfikaty potwierdzające ponadprzeciętny poziom naszej wiedzy i umiejętności IT.
*IT Fitness Test Grupy Wyszehradzkiej i Ukrainy to największa w regionie kompleksowa ocena umiejętności cyfrowych w zakresie sprawnego korzystania z sieci, bezpieczeństwa systemów komputerowych, narzędzi współpracy i mediów społecznościowych, umiejętności obsługi informatycznych narzędzi biurowych oraz predyspozycji do rozwiązywania złożonych problemów.